Obserwatorzy

środa, 27 lutego 2013

Rozdział 4.

 * Perspektywa Susan *

Obudziłam się bardzo podekscytowana dzisiejszym spotkaniem z Niallem. Bardzo mnie wczoraj zdziwił, bez ogródek pytając, kiedy się zobaczymy ponownie. Ale to było bardzo miłe zaskoczenie. Dzisiaj trochę się martwiłam, bo nie miałam pojęcia, w co się ubrać. Tak, tak wiem. Wczoraj miałam nowe ciuchy, innych nie zdążyłam kupić. Co jak co, ale w sobotę na pewno pójdę na zakupy.
- Cześć - zeszłam do kuchni w piżamie, zastałam tam Amandę. - Nie masz nic przeciwko, żeby Elizabeth poszła ze mną i z Niallem na plac zabaw?
- Ależ skąd. Tylko uważaj na nią.
- Wiem.
Wczoraj z Niallem umówiłam się, że o trzynastej ma czekać na nas pod moim domem. Jakoś do dwunastej Amanda wyszła z Troy'em, a ja szukałam ciuchów dla Ellie. Było bardzo ciepło, wręcz gorąco, dlatego postanowiłam, że ubiorę jej żółtą koszulkę z krótkim rękawem, dżinsowe spodenki,  czarne podkolanówki i tenisówki.
Ja ubrałam się tak samo. Tak trochę dla żartu. Obu nam zrobiłam lekko roztrzepanego koka, a sobie dodatkowo pomalowałam rzęsy i spryskałam się ulubionymi perfumami.
Musiałam przyznać, że całkiem ładnie wyglądałyśmy.
- Ale jesteśmy ślicne - stwierdziła z ogromnym uśmiechem na ustach Ellie. - Jak bliźniacki.
-  Też tak myślę - uśmiechnęłam się i dałam jej buziaka w policzek, którego mi odwzajemniła.
Była za dziesięć trzynasta, gdy pod domem stał już Niall. No, no, ale mu się śpieszyło na to spotkanie, pomyślałam. Wyszłam z domu, trzymając Ellie na rękach, na szczęście była taka drobniutka, że spokojnie mogła uchodzić za półtora rocznego bobaska. Zamknęłam drzwi na klucz i skierowałam się w stronę blondyna.
- O widzę bliźniaczki - zaśmiał się. - A tak w ogóle to hej.
- Hej - uśmiechnęłam się. - To jest moja kuzyna, Elizabeth.
- Cześć królewno - zaśmiał się do niej i połaskotał. - Pójdziesz do wujka Nialla?
Dziewczynka bez zastanowienia wyciągnęła do chłopaka ręce, a on wziął ją ode mnie. Bardzo się zdziwiłam, bo z tego co opowiadała mi Amanda, była bardzo nieśmiała, bała się każdego obcego. Moje zdziwienie chyba wyczuł Niall.
- Co się dziwisz? - spytał z zadziornym uśmiechem. - Wszystkie dziewczynki mnie lubią.
- Jasne - zaśmiałam się.
Poszliśmy na plac zabaw. Przy okazji dowiedziałam się, jak do niego trafić. Wydawało mi się, że ktoś nas śledzi, gdy się odwracałam, jakaś osoba również się odwracała. Nie mówiłam nic Niallowi, nie chciałam psuć atmosfery. Było bardzo wesoły. Cały czas się śmiałam, Ellie też była szczęśliwa.
Rozbroiło mnie do reszty, gdy Niall, trzymając Ellie na kolanach, zjechał z nią na zjeżdżalni. Gdy zjechali, zabrałam mu dziewczynkę. Potem odwróciłam się i zobaczyłam fotoreportera. Gdy zorientował się, że go widzę, szybko uciekł. Wiedziałam, że zrobił nam zdjęcie. Czułam, że nie wyjdzie z tego nic dobrego.
- Niall.. - zaczęłam niepewnie. - Ktoś robił nam zdjęcie..
- Cholera jasna! - zaklął. - Przepraszam, tak wiem, nie przy dziecku.
- Nic się nie stało. Tom też przy niej klnie.
- Ciebie też przepraszam. Będziesz miała przeze mnie kłopoty.
- Może nie będzie tak źle.
- Będzie. To był paparazzi w zielonej czapce?
- Chyba tak.
- No to już po nas. Kilka razy miałem z nim do czynienia, i zawsze wypuszczał jakąś chorą plotkę. Teraz będzie również dotyczyła ciebie i małej. Przepraszam, że tego nie dopilnowałem..
- Daj spokój, to nie twoja wina. Ale chyba już pora na nas. Amanda pewnie wróciła.
Odprowadził nas, dalej trzymając Ellie na rękach. Niedaleko domu cmoknęła go w policzek.
- To ode mnie i Suzzie - powiedziała słodko i cmoknęła go w drugi policzek.
- Ah dziękuję - uśmiechnął się i również dał jej buziaka. - Ale pozwól, że Suzzie sam się odwdzięczę.
Zamurowało mnie, jak to usłyszałam. Przysunął się do mnie, i bez niczego dał mi soczystego buziaka w policzek. Towarzyszyło mi temu bardzo dziwne uczucie. Zapach jego perfum, bliskość jego ciała sprawiły, że ugięły się pode mną kolana. Zarumieniłam się i spuściłam głowę.
- Słodko się rumienisz - powiedział cwaniacko. - Muszę takie coś robić częściej.
- Wredny jesteś - zaśmiałam się. - Oddaj mi Ellie, musimy iść.
Wzięłam od niego kuzynkę, pożegnałyśmy się z nim i weszłam do domu.

* Perspektywa Nialla *

Jaki ze mnie idiota. Jak mogłem dopuścić do tego, żeby przyłapał nas paparazzi!  Będzie miała przeze mnie problemy. Nie daruję sobie tego! Jestem cholernym pacanem!
 Ale, szczerze mówiąc, słodka jest ta jej kuzynka. I te dwa buziaczki. Miłe to było, ale od Suzzie to sam bym wolał dostać.
W końcu chyba muszę się przyznać, że bardzo mi się spodobała. Nie zachowuje się jak inne nasze fanki. Jest miła, spokojna, inteligenta, i śliczna. Szkoda, że ja jej się nie podobam. Baardzo szkoda. Dziwię się sobie, że odważyłem się dać jej w ogóle tego buziaka. Widok jej rumieńca - bezcenny. Nie zapomnę sobie tego nigdy.
Koniec. Póki co, muszę wymyślić, jak by odkręcić tę sprawę z tym dziennikarzem. Nie mam żadnego pomysłu. Wiem tylko, że jestem idiotą. Trudno, muszę iść po radę do chłopaków.

* Perspektywa Suzzie *

Rano obudziły mnie krzyki w kuchni. Tom już widocznie wrócił z pracy. Musiałam iść sprawdzić, co się tam dzieje.
Gdy weszłam do kuchni, Amanda momentalnie spuściła głowę, a Tom odwrócił się w moją stronę.
- Musimy pogadać młoda - powiedział zdenerwowanym tonem. - Wytłumacz mi do cholery, co to znaczy!!
- Tom, uspokój się.. - zaczęła niepewnie jego żona, gdy rzucił we mnie jakąś gazetą. Schyliłam się, wzięłam ją do ręki, popatrzyłam na zdjęcie i zamarłam. Nie spodziewałam się tego. Nagłówek głosił ` Niall Horan bawi się ze swoją córką. Czyżby zrobił dziecko małolacie? ` Czułam, że do oczu napływają mi łzy, ale czytałam to, co pisze pod zdjęciem. ` Wczoraj na placu zabaw dało się zauważyć Nialla Horana (19 l.),  z brytyjsko - irlandzkiego zespołu One Direction ze swoją córką, i prawdopodobnie dziewczyną. Sprawiali wrażenie zakochanym w sobie po uszy, a słodka dziewczynka, podobna do taty, była przeszczęśliwa. Widocznie dawno nie bawiła się z tatą. Dziwi nas jedynie to, że Niallowi udało się tak długo ukryć swoje dziecko, zwłaszcza, że wygląda na trzy latka. Przez trzy lata oszukiwał swoich fanów? A co z tym, że zrobił dziecko nieletniej? Dziewczyna nie ma skończonych osiemnastu lat, to pewne. Jednakże gratulujemy ślicznej córeczki, i czekamy na wyjaśnienia, dlaczego ukrywał ten fakt i kim jest matka dziecka! `
- Od kiedy moja córka, jest dzieckiem tego łajdaka?! - zadarł się. - Wytłumacz mi to!
- Nie łajdaka Tom! - również krzyknęłam. - Byłam z nim wczoraj umówiona, Amanda nie mogła wziąć jej do dentysty z Troy'em, a Niall zgodził się, żeby zabrać ją do parku. To nie jego wina, że jakiś chory psychicznie  paparazi wymyślił sobie to ! - rozpłakałam się.
- Zabraniam ci się z nim spotykać !  - nie dotarły do niego moje tłumaczenia. - Nie będzie ten laluś narażał na plotki ciebie i całką moją rodzinę!
- Do cholery, Tom, opanuj się! - teraz głos podniosła Amanda. - Wiem jak było, i Niall wcale sobie nie przywłaszczył naszej córki - podkreśliła słowo 'naszej'.
- I tak nie może się z nim spotykać!  - upierał się przy swoim Tom.
- Nie możesz mi zabronić się z nim spotykać! - rozpłakałam się jak małe dziecko i uciekłam do swojego pokoju.
Wzięłam telefon i napisałam do Nialla 'hej. Widziałeś, co piszą w gazetach? Mam niezłe piekło przez to w domu -,- ' zaraz mi odpisał ' Hej. Tak, widziałem. Przepraszam, nie chciałem zeby tak wyszło. Jestem strasznym idiotą, że nie dopilnowałem tego. ;( ` ` nie twoja wina.. Tom zabronił się mi z Tb spotykać. ;( Ale może dam radę mu przegadać.. ` teraz dłużej nie odpisywał.. ` i co teraz będzie. ;( świetnie mi się z tobą rozmawia. Przyjdę do was i to wyjaśnię` nie, tylko nie to. Odpisałam mu ' nie, nie przychodź, Tom jest wściekły jak na razie. ' gdy tylko kliknęłam 'wyślij' komórka pokazała mi, że Niall próbuje nawiązać ze mną połączenie. Odebrałam.
Niall: Dzisiaj mam wywiad, wyjaśnię to. Przepraszam.
Ja: Nie przepraszaj.
Niall: Ale to moja wina. Nie daruję sobie tego, że masz problemy przeze mnie. I nie będziemy mogli się spotykać już..
Ja: Oj przestań. Nie martw się, coś wymyślę. Jutro na spokojnie przegadam to Tomowi.
Niall: Oby to coś dało. Oglądajcie o siedemnastej wywiad w tv. Przepraszam, muszę kończyć. Pa.
Ja: Jasne, pa.
_____________________
Stwierdziłam, że za duzo akcji w nim, ale trudno, nie będę już przerabiać. I tak niedługo zapanuje sielanka.:)
Przypominam, że dalej możecie zadać pytania bohaterom. ;)
Kolejnego rozdziału spodziewajcie sie najszybciej w niedzielę, albo przyszłą środę dopiero. Mam mega dużo nauki na dwa konkursy z gegry i fizyki, z angielskiego zawaliła nam całe dwa tygodnie kartkówkami i sprawdzianami.. Historia, biologia, sami rozumiecie, że nie będzie kiedy go napisać.;/

4 komentarze:

  1. Jeju , ale mi się podoba . I ile się działo to to najbardziej . ;d
    Pytanie do Toma: Dlaczego nie chcesz aby Suzzan spotykała się z Niallem . ? Przecież wytłumaczyła Ci wszystko . ; o
    Pytanie do Nialla: W wywiadzie wyjaśnisz tą sprawe . ? ;>
    Pytanie do Suzzie: Mimo zakazu Toma bd spotykać się z Niallem . ? ^^
    Czekam na nn . ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Dlaczego nie chcesz aby Suzzan spotykała się z Niallem? - Dlatego, ponieważ nie chcę narażać jej na plotki, które już miały miejsce, i gdy paparazzi będą częsciej ich widywac, bedzie ich coraz więcej. Po prostu się martwię o nią, Niall to miły chłopak. Ale coś kombinujemy ; ) - Tom
      W wywiadzie wyjaśnisz tą sprawę? - Tak, oczywiście. Powiem, jak było naprawdę i poproszę, żeby już nie oczerniali ani Suzz, ani jej kuzynki - Niall xoxo.
      Mimo zakazu Toma bd sptykać się z Niallem? - Nie. Chyba, że będzie nalegał bardzo, to może coś uda mi się wymyślić. Ale wolę nie zadzierać, chociaż będzie baardzo cięzko. - Suzzie xoxo

      Usuń
  2. kurczaki, dlaczego ja tego rozdziału wcześniej nie zauważyłam? ; oo przepraszam. po tych kilku(nastu?) dniach już to przeczytałam (wreszcie) i mogę przyznać, że oczarowałaś mnie *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie piszesz.! bardzo mi się podoba. czytałam już wile blogów o 1D, ale ten, jak kilka innych, powalił.
    zapraszam do siebie ;)http://if-i-let-you-know.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń